Mikrokosmosy — spotkanie o polskiej prozie

↑ grafika: Aleksandra Grunholz / studiochaotyczne.com
Spotkanie
25.11.2021  |  G. 18:00

Miejsce: Teatr Śląski — Scena w Malarni / Katowice
Wstęp wolny
Wydarzenie będzie również dostępne online

Wydaje się, że po pewnym okresie stagnacji, w polskiej prozie znowu dobrze się dzieje. Zyta Rudzka, Małgorzata Boryczka, Marcin Polak i Igor Jarek swoją twórczością udowadniają, że dzieje się nawet bardzo dobrze. Na pierwszy rzut oka różni ich niemal wszystko: od wieku, przez literackie doświadczenie, staż i dorobek, wrażliwość i podejmowane tematy, aż po język i środki wyrazu, których używają w swojej twórczości. Łączy ich jednak jedna, niesłychanie ważna rzecz: talent. Wszyscy są bowiem rewelacyjni, świadomi pisarskiej materii i wyjątkowo sprawni literacko. Spotkanie poprowadzi krytyk literacki i redaktor Maciej Libich.

Szczegóły dotyczące uczestników oraz ich rozważania na temat kosmosu znajdują się poniżej.

MAŁGORZATA BORYCZKA

Bios

Pisarka. Finalistka 14. Międzynarodowego Festiwalu Opowiadania we Wrocławiu, laureatka konkursu na najlepszą pracę literacką napisaną w ramach studiów podyplomowych Szkoły Mistrzów na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. W 2021 roku, nakładem Wydawnictwa Nisza, ukazała się jej debiutancka książka, zbiór opowiadań „O perspektywach rozwoju małych miasteczek”. Lubi koty i smutne filmy. / Fot. Danuta Deckert

Kwestionariusz o kosmosie

→ Czym jest dla Pani kosmos?
Kiedyś kosmos był dla mnie nadzieją — na rozwój, odkrywanie innych planet, międzygwiezdne podróże. Potem stał się symbolem, poręczną metaforą dla dyskusji o ludzkiej chciwości, kolonializmie, zachłanności. Teraz przytłacza mnie jego bezmiar i obojętność na naszą ludzką perspektywę; kosmiczna skala czasu i przestrzeni wydaje mi się nie do ogarnięcia, a my, cała ludzkość i wszystkie nasze poczynania, wydają się śmieszne w obliczu samego istnienia słońc, galaktyk, mgławic. Jednocześnie kosmos staje się towarem, jak niemal wszystko na świecie podporządkowanym bezlitosnym prawom kapitalizmu. Z nadziei na wielkie wyprawy naukowe zostały gwiezdne wycieczki miliarderów. Z marzeń o podróży do innego układu słonecznego — wizja kapitalistycznego podboju Marsa po zrujnowaniu Ziemi. Kosmos to dla mnie ocean straconych szans.

→ Czy kosmos jest początkiem czy jednak końcem?
Kosmos jest dla mnie wstęgą Möbiusa — z początkiem tak odległym, że wręcz nierealnym; z końcem tak dalekim, że równie dobrze nieistniejącym. Każdy początek w kosmosie jest czegoś końcem, każdy koniec — początkiem czegoś nowego. Same słowa „początek” i „koniec” sugerują zresztą pewną linearność, logiczną ciągłość i następstwo zdarzeń. Nie jestem pewna, czy mają one zastosowanie do kosmosu. Kosmos zdaje się mieścić w sobie więcej, pozwalać na więcej; na jednoczesność wydarzeń, na nielinearne rozumienie czasu, na zredefiniowanie tego, co rzeczywiste. Dlatego kosmos nie jest dla mnie ani końcem, ani początkiem — jest trwaniem. Wiecznością i mrugnięciem okiem. „Zawsze” i „nigdy” jednocześnie.

→ Czy jesteśmy sami w kosmosie?
Człowiek ma tę niesamowitą zdolność stawiania siebie w centrum uwagi — czy to na Ziemi, czy w kosmosie. Takie jest też to pytanie: antropocentryczne. Interesuje nas tylko własna samotność i słabość; stawiamy sobie to pytanie z obawą, czy może gdzieś tam nie ma kogoś lepszego od nas, mądrzejszego i silniejszego, kto zdoła nas unicestwić. Albo przeciwnie: może gdzieś tam są ludy lub istoty, które będziemy mogli sobie podporządkować. Tego też szukamy, kierując teleskopy w głąb ciemności nad nami: drugich siebie. Ludzi. Życia w naszym ludzkim rozumieniu. Myślę, że kosmos jest pełen: energii, światła, reakcji chemicznych. W tym sensie nie jesteśmy w nim sami. Czy jest w nim życie, inne cywilizacje? Oby.

IGOR JAREK

Bios

Poeta, prozaik, scenarzysta komiksowy. Autor dwóch tomów poetyckich: „Różyczka” (2008) i „Białaczka” (2016). Współautor, wraz z żoną Judytą Sosną, komiksów: „Słowackiego” (2016), „Spodouści” (2018) i „Czarna studnia” (2019). Nominowany do Paszportów Polityki za zbiór opowiadań „Halny” (2020), za który otrzymał nagrody Odkrycia Empiku i Poznańską Nagrodę Literacką (Stypendium im. Stanisława Barańczaka). Pochodzi z Katowic, obecnie mieszka w Nowej Hucie. / Fot. Judyta Sosna

Kwestionariusz o kosmosie

→ Czym jest dla Pana kosmos?
Nie wiem czym jest w całości, ale mam nadzieję, że jakimś jego elementem są siły, których częścią stajemy się po śmierci.

→ Czy kosmos jest początkiem czy jednak końcem?
Chyba i tym, i tym.

→ Czy jesteśmy sami w kosmosie?
Jako Ślązak mam awersję do „marnacji” takiej ilości wolnego placu — mam więc nadzieję, że nie jesteśmy sami w kosmosie. Że jakaś mądrzejsza rasa przyjedzie na Ziemię i zrobi z nami ordnung.

MARCIN POLAK

Bios

Pisarz, redaktor magazynu „Nowa Orgia Myśli”, felietonista „Przekroju”. Autor m. in. rozprawy filozoficznej „Trauma bezkresu. Nietzsche, Lacan, Bernhard i inni” oraz esejów „Medytacje o ostatniej filozofii”. Beletrystycznie zadebiutował zbiorem opowiadań „Stany uprzywilejowane” (2019), za które otrzymał nominację do Literackiej Nagrody Europy Środkowej „Angelus”.

Kwestionariusz o kosmosie

→ Czym jest dla Pana kosmos?
Dochody Elona Muska. A tak serio: kosmos jest miejscem, gdzie życie jest na ogół niemożliwe, choć czasami się zdarza.

→ Czy kosmos jest początkiem czy jednak końcem?
Może nie być ani jednym, ani drugim.

→ Czy jesteśmy sami w kosmosie?
Czy istnieją nieludzkie istoty inteligentne i świadome, ewentualnie, czy istnieje druga Ziemia, a na niej ludzie podobni do nas? Nie mam pojęcia, aczkolwiek dla niektórych jest to bardzo płodna niewiadoma, choć nie dla mnie, gdyż nie jestem autorem science-fiction.

ZYTA RUDZKA

Bios

Pisarka, dramatopisarka. Debiutowała w 1993 roku powieścią „Białe klisze”, od tego czasu opublikowała osiem powieści i kilka dramatów. Finalistka Nagrody Literackiej Nike, laureatka wielu nagród m.in.: Nagrody Literackiej Gdynia 2020 za powieść „Krótka wymiana ognia”, Nagrody Literackiej m.st. Warszawy 2021 za „Tkanki miękkie”, Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej, Nagrody im. Jarosława Iwaszkiewicza, Nagrody im. Stanisława Piętaka. Twórczość Rudzkiej tłumaczono na niemiecki, rosyjski, francuski, czeski, włoski, angielski, chorwacki i japoński. / Fot. Niuta Gutkowska

Kwestionariusz o kosmosie

→ Czym jest dla Pani kosmos?
To otchłań.

→ Czy kosmos jest początkiem czy jednak końcem?
Końcem. Ale na happy end nie liczę.

→ Czy jesteśmy sami w kosmosie?
Przeczuwam, że są też inni nieszczęśnicy.

MACIEJ LIBICH

Bios

Krytyk literacki, redaktor, założyciel kwartalnika „Wizje”, doktorant na Uniwersytecie Warszawskim. Laureat Diamentowego Grantu (2019). Współredaktor i współautor monografii „Języki literatury współczesnej”. Autor tekstów dla „Literatury na Świecie”, „Dwutygodnika”, „Odry”, „Twórczości”, „Nowych Książek”, „Zeszytów Literackich”, „eleWatora” czy „Kontentu”. W 2022 roku nakładem WBPiCAK-u ukaże się jego debiut poetycki. 

Kwestionariusz o kosmosie

→ Czym jest dla Pana kosmos?
Kosmos jest po prostu kosmosem. To czysta metafizyka, okrojona ze wszystkiego, co czyni metafizykę niestrawną. Pozwala poczuć swoją małość, gdy się o nim pomyśli. Od zawsze przeraża mnie swoim ogromem, smuci, wzmaga poczucie oderwania od świata. Ładunek elektryzującej grozy, jaki się w nim zawiera, jest nie do przecenienia, o czym doskonale wiedziało — i wie — kilku wybitnych pisarzy i reżyserów.

→ Czy kosmos jest początkiem, czy jednak końcem?
Kosmos jest niewątpliwie początkiem — początkiem wielkiej podróży, która jednak za mojego życia nie będzie możliwa. I w tym sensie jest również końcem.

→ Czy jesteśmy sami w kosmosie?
Na pewno nie. Uradowały mnie ostatnie doniesienia, że na jednym z księżyców Jowisza, pod grubą warstwą lodu, mogą znajdować się bakterie produkujące metan. To niesamowita wiadomość, która rozpala wyobraźnię — nawet jeśli okaże się nieprawdziwa. Ale uzmysłowienie sobie, że nie jesteśmy sami, jest też dość przykre; wszystko, co wydarzyło się na świecie, natychmiast straci wtedy na znaczeniu. Czym byłyby osiągnięcia człowieka w zderzeniu z postępami innych cywilizacji? Jest też jednak druga strona medalu. Bo jeśli jesteśmy sami, musimy zmierzyć się z całym okropieństwem, jakie sprowadzamy na świat. A czynimy to chętnie.